W stu pocałunków toń Michał Łanuszka

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Źrebaki w cwał, dziewczyny w szał,
Ty liczysz znów na cud.
Obstawiasz raz, coś z tego masz –
Twój mały szczęścia łut.

A gdy rozliczyć czas
Zwycięską passę złą
Udajesz, że nie staczasz się
W stu pocałunków toń.

Ja łżę jak z nut i wpadam w cug,
W szlak lamp czerwonych gdzieś.
Ty schładzasz więź, zastygasz więc
Na podobieństwo rzeźb.

Starałem się, lecz dzieli mnie
Zbyt wiele mil ku snom
Szczędzisz mi słów, nie trwonisz tchu
W stu pocałunków toń.

A czasem gdy napływa mrok
Mądrzejsi klęską swą
Nurzamy się na jeden skok
W stu pocałunków toń.

W kajutach ciał gwałtowność fal
Na krawędź wciąż nas gna
I wiem to już - nie dosyć mórz
dla takich hien jak ja.

Popatrzę jak dogasa wrak
pokłonię się ze czcią
I na dno sam się posłać dam
W stu pocałunków toń

Dziś łżę jak z nut i wpadam w cug
Na szlaku Boogie Street
I wątpię czy zwrot przyjmą mi
Daru co twój miał być

Już koję myśl o tobie dziś
Ze wszystkich znam cię stron
Prócz kilku szans, co uszły nam
W stu pocałunków toń

A czasem gdy napływa mrok
Mądrzejsi klęską swą
Nurzamy się na jeden skok
W stu pocałunków toń.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim