Półmrok Michał Łanuszka

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
nie będzie nocy słońca pocałunków w chłodnym cieniu
słodyczy dłoni gwiazdek śniegu szronu pelargonii
pożegnań telefonów i rachunków niespłaconych
oddechu szeptu krwi i smaku objęć cudzej żony

nie będzie łez chusteczek i tabletek na nienawiść
przysypie śnieg łaskawy ślady moich chwiejnych kroków
nie będzie śpiewu gości którzy przyszli się zabawić
na cienkiej słów granicy na krawędzi dnia i mroku

nie będzie złych przystanków tych na których trzeba wysiąść
grzechotu kół tramwaju który prawie mnie przejechał
mysz tuli się do klatki kot ucieka w dziurkę mysią
kałuży na podłodze po nieodpuszczonych grzechach

nie będzie nocy słońca pocałunków w chłodnym cieniu
słodyczy dłoni gwiazdek śniegu szronu pelargonii
pożegnań telefonów i rachunków niespłaconych
oddechu szeptu krwi i smaku objęć cudzej żony




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim