Kiedy już koniec Michał Łanuszka
Lyrics
Kiedy już koniec, gdy pozew złożony,
Gdy milkną słowa jak po zmierzchu ptaki,
Nie masz już męża, ja nie mam już żony.
Znowu możemy być mili dla siebie,
Mówić "dzień dobry" ciekawskim sąsiadom.
Przy jednym stole nad kawą posiedzieć,
Jakby nic nigdy z nami się nie działo.
Jeszcze mieszkamy razem, jeszcze chwilę,
Choć każde przyszłość układa powoli,
To, co bolało, zostało gdzieś w tyle,
Teraz nic nie ma, to i nic nie boli.
Nawet się mijać możemy po cichu.
Zdjęcia przedarte, już ich nic nie sklei.
Zostaje upchnąć wspomnienia na strychu,
A z kątów uprzątnąć resztki nadziei.
Jeszcze mieszkamy razem, jeszcze chwilę,
Choć każde przyszłość układa powoli,
To, co bolało, zostało gdzieś w tyle,
Teraz nic nie ma, to i nic nie boli.
Jeszcze mieszkamy razem, jeszcze chwilę,
Choć każde przyszłość już własną zaklina
Wszystko co wspólne zniknęło gdzieś w tyle,
W ciszy została tylko wspólna wina.
Kiedy już koniec, gdy pozew złożony,
Gdy milkną słowa jak po zmierzchu ptaki,
Nie masz już męża, ja nie mam już żony,
Nic nie ma sensu, za to spokój jaki.
Gdy milkną słowa jak po zmierzchu ptaki,
Nie masz już męża, ja nie mam już żony.
Znowu możemy być mili dla siebie,
Mówić "dzień dobry" ciekawskim sąsiadom.
Przy jednym stole nad kawą posiedzieć,
Jakby nic nigdy z nami się nie działo.
Jeszcze mieszkamy razem, jeszcze chwilę,
Choć każde przyszłość układa powoli,
To, co bolało, zostało gdzieś w tyle,
Teraz nic nie ma, to i nic nie boli.
Nawet się mijać możemy po cichu.
Zdjęcia przedarte, już ich nic nie sklei.
Zostaje upchnąć wspomnienia na strychu,
A z kątów uprzątnąć resztki nadziei.
Jeszcze mieszkamy razem, jeszcze chwilę,
Choć każde przyszłość układa powoli,
To, co bolało, zostało gdzieś w tyle,
Teraz nic nie ma, to i nic nie boli.
Jeszcze mieszkamy razem, jeszcze chwilę,
Choć każde przyszłość już własną zaklina
Wszystko co wspólne zniknęło gdzieś w tyle,
W ciszy została tylko wspólna wina.
Kiedy już koniec, gdy pozew złożony,
Gdy milkną słowa jak po zmierzchu ptaki,
Nie masz już męża, ja nie mam już żony,
Nic nie ma sensu, za to spokój jaki.
contributions: