Staruszek wiatr Michał Józef Maksymilian Jaworski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Ref: Choć przeminęło tak wielu,
sędziwiec ten nadal żyje
i choć tyle wieków widział,
wciąż stary jest.
Staruszek Wiatr,
raz jest zimny, raz zaś ciepły.
Ulubieniec świata,
jego pan.

1. Wśród pól przechadza się
i zbiera kwiaty na łąkach,
by potem bukiet, dzieło swe,
oddać w ręce wiosny.
Staruszek Wiatr,
zacny tak, jak nie bywa nikt.
Miłość swą oddał jej,
Pani Wiośnie.

2. Kiedy wiosna nadchodzi, raduje się,
bo wie, że spotkania nadszedł czas,
i miłość swą spotyka tam,
gdzie wzgórza mają kres swój.
Lecz kiedy zima nadchodzi znów,
on błądzi po ziemi jak ślepy duch
i jednym tchnieniem rozwiewa to,
co wiosna przyniosła.

3. Nikt go nie zrozumie,
bo starzec ten jest samotny,
a wiosna, choć go kocha,
odchodzić musi zawsze.
Staruszek Wiatr płacze,
za wiosną, ukochaną swą,
i choć nie ma nadziei,
to czeka, na nią.

4. Nie martw się zacny starcze,
nadejdzie bowiem taki czas,
gdy ty i wiosna złączycie się,
i żyć będziecie wiecznie.
Teraz zaś do pracy pójdź!
wiej, ile w tobie tchu,
Staruszku Wietrze, druhu mój,
Zachwyć sobą cały świat.




Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim