Ironia satyryka Michał Józef Maksymilian Jaworski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
1. Gdy raz szedłem drogą nad jezioro,
Spotkałem damę o kręconych włosach,
Nie spojrzała nawet na mnie swymi oczy,
Tylko brnęła przed siebie, na łeb, na szyję.
Zniknęła za zakrętem jakby z wody
I nikt jej nie ujrzał już więcej.
Ja wiedziałem, satyrykowi nie wypada,
Aby żartem swym próbował los skusić.

Ref: Ironia satyryka,
Żywot nieszczery,
Być innym niż wszyscy
I los z nimi dzielić.

2. Myśli me zżerały mego ducha,
A nicość spłynęła jak woda do studni,
Nocami odwiedzała mnie dziewczyna,
Znad jeziora dziewoja o kręconych włosach.
Wiedziałem, nie ujrzę jej już więcej,
Lecz teraz nic mi po tym, nic po nadziei.
Ironia satyryka wszem znajoma,
Nie czekaj, aż przyjdzie, lecz sam po nią chwytaj.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim