1. Patrzę na drzewa zwiędłe oblicze
i widzę mą miłość, swe życie.
Jak ongiś kochałem i bólu nie czułem,
tak teraz nie kocham wcale.
Struchlałem jak drzewo co samotne żyje,
bo miłość podcięła mi skrzydła.
I teraz bez światła, bez wody do picia,
umieram, bo miłość mnie rani.

Ref: Cytrynowe drzewo,
kiedy patrzę na nie myślę o tobie,
widzę swoje życie, w przyszłości co będzie,
lecz ciebie, kochana, tam nie ma.
Cytrynowe drzewo,
im dłużej żyje, tym bardziej kocha.
Świat się mój zmienił trwale dla ciebie,
choć ty odrzuciłaś me serce.

2. Myślałem ongiś, że także mnie kochasz,
że tylko rozłączy nas trumna,
kochałem twe ciało, twój umysł, twą duszę,
choć mieć ich dla siebie nie mogłem.
Wiedziałem, że kochasz innego mężczyznę,
radować się chciałem twym szczęściem,
choć nadal pragnąłem zawołać do ciebie,
byś spojrzeć na mnie zechciała.

3. Szukałem dla siebie innej dziewczyny,
choć miłość oddałem tobie,
i teraz wiem już, że mym przeznaczeniem,
jest cierpieć, by potem zapomnieć.
Więc żegnaj kochana, życzę ci dobrze,
bo wiem, że też cierpisz przez miłość,
więc kiedy ci będzie smutno, niedobrze,
na cytrynowe spójrz drzewo.