Konik na biegunach Michał Hochman
Lyrics
-
10 favorites
Za
od
Prze
kolo
Za
za
bez
że je
Ko
zw
a
Ko
pr
ka
Kło
co
Nie
bez
Uli
na
Uśm
jak w
Ko
zw
a
Ko
pr
ka
Rad
wra
Ze
wró
By
pow
dla
na p
Ko
zw
a
Ko
pr
ka
A#m
rok, może dwa, schodami na strychod
A#m
ejdą z ołowiu żołniF
erze.Prze
F
minie jak wiatr uśmiechów twych świat,kolo
F
ry marzeniom odbA#m
ierze.Za
A#m
rok, może dwa, schodami na strychza
A#m
misiem kudłatym poczD#m
łapiąbez
D#m
troskie te dni, I zobA#m
aczysz,że je
C7
dnak wspaniały był F
on...Ko
A#
nik - z drzewa koń na biF
egunach,zw
F
ykła zabawka, mała huśtawka,a
F
rozkołysze roA#
zbawi.Ko
A#
nik - z drzewa koń na bieF
gunach,pr
F
zyjaciel wiosny, uśmiech radosny,ka
F
żdy powinien go mA#
ieć.Kło
A#m
potów masz sto i zmartwień masz sto,co
A#m
dzienna to trwa karuzF
ela.Nie
F
lalka, co łka, nie piłka czy gra,bez
F
reszty twój czas dziś zaA#m
biera.Uli
A#m
ca szeroka, wystawa - to tu,na
A#m
chwilę przystajesz zdziD#m
wiony.Uśm
D#m
iechnij się więc i zawA#m
ołaj,jak w
C7
tedy gdy na grzbiecie cię F
niósł...Ko
A#
nik - z drzewa koń na biF
egunach,zw
F
ykła zabawka, mała huśtawka,a
F
rozkołysze roA#
zbawi.Ko
A#
nik - z drzewa koń na bieF
gunach,pr
F
zyjaciel wiosny, uśmiech radosny,ka
F
żdy powinien go mA#
ieć.Rad
A#m
osny to dzień, wspaniały to dzień,wra
A#m
cają z ołowiu żołnF
ierze.Ze
F
strychu znów w dół, schodami aż tu,wró
F
cili, lecz już nie do cA#m
iebie.By
A#m
ktoś, miał jak ty, beztroskie miał dni,pow
A#m
rócił przyjaciel ten z wiD#m
osny,dla
D#m
czego, to każdy już pA#m
owie,na p
C7
lecach przyniosłeś gF
o tu...Ko
A#
nik - z drzewa koń na biF
egunach,zw
F
ykła zabawka, mała huśtawka,a
F
rozkołysze roA#
zbawi.Ko
A#
nik - z drzewa koń na bieF
gunach,pr
F
zyjaciel wiosny, uśmiech radosny,ka
F
żdy powinien go mA#
ieć.