Ośle śniadanie Mechanicy Shanty

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Słowa: Sławomir Klupś, Henryk ("Szkot") Czekała, Damian Gaweł
Muzyka: trad.

O! Czy byłeś tam w Quebec,
Gdzie harujesz cały dzień?
Mogłeś nieraz dostać w łeb.
- Żegnaj, stary ośle!

Ref.: Łej - hej! Bo nadszedł czas,
Stary ośle, stary ośle.
Łej - hej! I jeszcze raz,
Żegnaj, stary ośle.

O, czy byłeś w Timbucktoo,
Gdzie panienek cały tłum?
Z każdą taką mógłbyś pójść.
- Żegnaj, stary ośle!

O, czy byłeś w Mobile Bay,
Rwąc bawełnę cały dzień,
Za dolara albo mniej?
- Żegnaj, stary ośle!

A czy byłeś w Vallipo,
Gdzie dziewczęta już za pół,
A za pensa sam byś mógł?
- Żegnaj, stary ośle!

Czy słyszałeś w Canton gong,
Kiedy Chińczyk wali w drąg,
Grając z panną w hong-ki-kong?
- Żegnaj, stary ośle!

Czy widziałeś Londyn już
I syreny króla mórz?
Więc głęboki ukłon złóż.
- Żegnaj, stary ośle!

Czy chodziłeś w Broomielaw,
Gdzie Yankesi tylko są,
Na wystawach panny tkwią?
- Żegnaj, stary ośle!

O, czy byłeś w Frisco Bay,
Gdzie dziewczyny krzyczą, Ej?
Kiedy forsę oddasz jej?
- Żegnaj, stary ośle!

O, czy byłeś pod Cape Horn,
Mocząc zadek w każdy sztorm,
Przeklinając dolę swą?
- Żegnaj, stary ośle!



Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim