W wielkim domu ze szkła
marmurowy stół
ktoś tu w pokera grał
może ja, może jakiś król

Tu grał nie byle kto
Iinie z byle kim
poker, to poker
alią znaczonych kart
Poker, to poker
talią znaczonych kart

Przy stole szary lokaj
z nową talią kart
długo trwała ta gra na czas
stawką był mój dom, był mój dom

Milion ludzi co dnia
dwa miliony rąk
rzuca w pulę bez dna
to, co dał im świat
by grał nie byle kto
i nie z byle kim

Szary lokaj znowu wszedł
dał plik nowych kart

Pewien król wygrywał duże stawki
książę z hrabią może
mniej lub więcej, hej!
tysiąc karet, ogromne statki
nowy pałac, las i dwór

Trwałby poker przez wiek
gdyby nie ten fakt
Że za sprawą tych milionów rąk
nagle brakło kart

W wielkim domu ze szkła
marmurowy stół

To był poker
to poker
talią znaczoną
talią znaczoną łzą.