Kiedy odejdę McSobieski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Zanim odejdę zostawię po sobie setki wierszy
Kiedy odejdę pozostaną po mnie sentymenty
Święty błękit pochłonie mnie, ochłonę wtedy
Wejdę do rzeki, która zmyje moje grzechy
Byłem ślepy, kaleki ale teraz mogę wszystko
Teraz gwiazdy i planety chcą bym karmił je muzyką
Łzy płyną po waszych polikach
Mój czas minął
Mam nadzieję że wam się ze mną nie nudziło

Ref.:
Gdy odejdę
Kiedy błękit wezwie mnie
Nieśmiertelne pozostaną wersy te
Gdy odejdę
Kiedy błękit strawi mgłę
Pójdę pewnie, anioł poprowadzi mnie

Kiedy przyjdziesz po mnie, ubrana w kontury nocy
Obejmiesz mnie czule, poczuje twój chłodny dotyk
Jak bezbronny motyl, moja dusza uwięziona w klatce
Dziś w końcu będzie wolna, rozkołysana wiatrem
Niczym Jaskier spisałem swój testament
Ubrałem go w poezję z która wciąż romansowałem
Teraz staję przed Panem, poddaję się jego łasce
Żegnajcie, spotkamy się gdy każdy z was zaśnie

Ref.:
Gdy odejdę
Kiedy błękit wezwie mnie
Nieśmiertelne pozostaną wersy te
Gdy odejdę
Kiedy błękit strawi mgłę
Pójdę pewnie, anioł poprowadzi mnie
Gdy odejdę
Kiedy błękit wezwie mnie
Nieśmiertelne pozostaną wersy te
Gdy odejdę...




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim