Zwiadowcy Mc Sobieski
Lyrics
-
2 ratings
Jestem szeptem, ukrytym pod kapturem
Spoglądam za siebie, tam gdzie śpiący Araluen
pochłania moje myśli, wspomnienia, nadzieje
Jestem Will Treaty, znów zlewam się z cieniem
Staję się niewidzialny dla świata i dla ludzi
Tu gwiazdy to mapy, których nie da się zakurzyć
Światło tańczy odbite od saksy
To zabójcze piękno jak naszyjnik Cassandry
W kołczanie skarby, dla których niejeden odda życie
Czy chce, czy nie chce, bicie serca zmienia w ciszę
Niech moje imię będzie echem, będzie wiatrem
Przemierzając świat od Hiberni po Skandię
Przy kawie z Haltem nasze słowa stają się przekorne
Przygasa ogień, pora ruszać w drogę
Tutaj szczęście bywa naprawdę ulotne
Wciąż bawi się z nami w chowanego. Crowley
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
Czasem przez sen z tęsknoty krzyczę
Czas pędzi niczym Piaskow Wicher
Z dębowym liściem związałem życie
W przebraniu rybałta odkrywam muzykę
Świat który znam jest brudną prawdą
Dla innych tylko iluzją. Malcolm
Śpiąca Shadow na moich kolanach
Oddaje mi ciepło jak Al Shabah
Znowu bajarz Snuje swoje opowieści
A złoty Alsejasz hipnotyzuje swych wiernych
Tyle przyziemnych spraw mnie wziąż woła
Choć wolałbym być ponad nimi. Trobar
Wierna mandola na świat rzuca urok
Mam wielki szavunek do niej Kurokumo
Dżwięki wibrują, nabierają mocy
Niech fruną ponad Góry deszcu i nocy
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
Spoglądam za siebie, tam gdzie śpiący Araluen
pochłania moje myśli, wspomnienia, nadzieje
Jestem Will Treaty, znów zlewam się z cieniem
Staję się niewidzialny dla świata i dla ludzi
Tu gwiazdy to mapy, których nie da się zakurzyć
Światło tańczy odbite od saksy
To zabójcze piękno jak naszyjnik Cassandry
W kołczanie skarby, dla których niejeden odda życie
Czy chce, czy nie chce, bicie serca zmienia w ciszę
Niech moje imię będzie echem, będzie wiatrem
Przemierzając świat od Hiberni po Skandię
Przy kawie z Haltem nasze słowa stają się przekorne
Przygasa ogień, pora ruszać w drogę
Tutaj szczęście bywa naprawdę ulotne
Wciąż bawi się z nami w chowanego. Crowley
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
Czasem przez sen z tęsknoty krzyczę
Czas pędzi niczym Piaskow Wicher
Z dębowym liściem związałem życie
W przebraniu rybałta odkrywam muzykę
Świat który znam jest brudną prawdą
Dla innych tylko iluzją. Malcolm
Śpiąca Shadow na moich kolanach
Oddaje mi ciepło jak Al Shabah
Znowu bajarz Snuje swoje opowieści
A złoty Alsejasz hipnotyzuje swych wiernych
Tyle przyziemnych spraw mnie wziąż woła
Choć wolałbym być ponad nimi. Trobar
Wierna mandola na świat rzuca urok
Mam wielki szavunek do niej Kurokumo
Dżwięki wibrują, nabierają mocy
Niech fruną ponad Góry deszcu i nocy
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
Chłodny wiatr, zasypiamy pod gwiazdami
Wielki świat, a my sami tacy mali
Wierny płaszcz chroni nas przed spojrzeniami
W oczach blask, nazywaj nas Zwiadowcami
contributions: