Gimper (Strefa Walki) Mc Sobieski
Lyrics
[Gimper]
Mym przeciwnikiem jest MC Sobieski?
Moment polecisz ziomuś na deski.
Wyświetleń mało coś masz na tych filmach,
Rapujesz gorzej niż Flinstone Wilma.
Ładna czapeczka kupiona w Tesco,
Jest jak dla dziecka, mieli też męską?
Zwycięstwo nade mną,
jest niemożliwe, zrozum to mendo.
[MC Sobieski]
Proszę, Gimper, weź mnie nie prowokuj,
Bo z nosem na kwintę uciekniesz do domu.
Tomuś, miałeś wygrać i miała być pompa,
Dostałeś z liścia i szlaban na kompa.
Postękujesz żałośnie, jak Samantha Fox,
Wsadź koszulę w spodnie i wysmarkaj nos.
To ja mam flow i poczwórne rymy,
To jest Gra o tron, jestem królem tej bitwy.
[Gimper]
Słabe te wersy, rusz trochę głową,
Masakruję cię mocniej niż CopRobo.
Kiedy ty stawiasz z JJay'em klocki,
Ja masakruję cię coraz mocniej.
Mocniej nawet niż Korwin lewaków,
Lepiej uciekaj do domu dzieciaku.
A to jest koniec MC Sobieskiego,
Myślał, że jest dobry i co z tego?
[MC Sobieski]
Chciałbyś mieć flow i dobre punche składać,
Prędzej zobaczę obrączkę na palcu Jarosława.
To jest bragga, błagam cię przestań,
Weź odłóż ten mikrofon i wracaj na Fejsa.
Zbesztam cię gorzej niż Magda kelnerki,
Zresztą to takie proste gdy biorę majka do ręki.
Armio, o rety! Mam coś pod butem,
To Gimper, moje flow urwało mu dupę.
Mym przeciwnikiem jest MC Sobieski?
Moment polecisz ziomuś na deski.
Wyświetleń mało coś masz na tych filmach,
Rapujesz gorzej niż Flinstone Wilma.
Ładna czapeczka kupiona w Tesco,
Jest jak dla dziecka, mieli też męską?
Zwycięstwo nade mną,
jest niemożliwe, zrozum to mendo.
[MC Sobieski]
Proszę, Gimper, weź mnie nie prowokuj,
Bo z nosem na kwintę uciekniesz do domu.
Tomuś, miałeś wygrać i miała być pompa,
Dostałeś z liścia i szlaban na kompa.
Postękujesz żałośnie, jak Samantha Fox,
Wsadź koszulę w spodnie i wysmarkaj nos.
To ja mam flow i poczwórne rymy,
To jest Gra o tron, jestem królem tej bitwy.
[Gimper]
Słabe te wersy, rusz trochę głową,
Masakruję cię mocniej niż CopRobo.
Kiedy ty stawiasz z JJay'em klocki,
Ja masakruję cię coraz mocniej.
Mocniej nawet niż Korwin lewaków,
Lepiej uciekaj do domu dzieciaku.
A to jest koniec MC Sobieskiego,
Myślał, że jest dobry i co z tego?
[MC Sobieski]
Chciałbyś mieć flow i dobre punche składać,
Prędzej zobaczę obrączkę na palcu Jarosława.
To jest bragga, błagam cię przestań,
Weź odłóż ten mikrofon i wracaj na Fejsa.
Zbesztam cię gorzej niż Magda kelnerki,
Zresztą to takie proste gdy biorę majka do ręki.
Armio, o rety! Mam coś pod butem,
To Gimper, moje flow urwało mu dupę.
contributions: