Ania Maxel

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
To był pierwszy dzień wakacji
Zobaczyłem ją na stacji
Stała obok mnie jak dama
Zamyślona, piękna Ania

Więc uwierzyłem w prorocze sny
Które spełniają się na jawie
Tą damą z marzeń byłaś Ty
Losu spełnieniem byliśmy prawie (2 x)

Ten ostatni dzień wakacji
Całowałem ją na stacji
Znowu była wielką damą
Zamyśloną, piękną Anią

Przestałem wierzyć w prorocze sny
Te natarczywe senne mary
W moich marzeniach nie byłaś Ty
Rozwiał je pociąg kłębami pary (2 x)

Kiedy przyjdzie czas wakacji
Będę czekał znów na stacji
Może spotkam inną damę
Odmienioną, piękną Anię

Dalej nie wierzę w prorocze sny
Bo nie spełniają się na jawie
Bądź moją damą właśnie Ty
Przepowiedniami już się nie bawię (2 x)




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim