0
0

W domach z betonu Martyna Jakubowicz

EmObudziłam się późGniej niż zwykle
BmWstałam z łóżka, w radiu byłAsus2a muzyka Em 
EmNajpierw zdjęłam koszulGę, potem trochę tańczyłam Bm 
I przez chwilę się czuAsus2łam jak dziewczyna z „świerszczykaEm

W doCmach z betonGu
Nie mBma wolnej miAsus2łości  Em 
Są sCtosunki małżeńskie oGraz akty nierządne Bm 
Casanova tu uAsus2 nas nie gości


Ten z przeciwka, co ma kota i rower
Stal przy oknie nieruchomo jak skala
Pomyślałam - to dla ciebie ta rewia
Rusz się, przecież nie będę tak stała

W domach...

Po południu zobaczyłam go w sklepie
Patrzył we mnie jak w jakiś obrazek
Ruchem głowy pokazał mi okno
Więc ten wieczór spędzimy znów razem

W domach...




Rate this interpretation
Rating of readers: Good 2 votes
contributions:
Winnetou
Winnetou
anonim