Jak pusta puszka na śmietniku Martyna Jakubowicz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
On już nie jest taki zaraz, żeby skarżyć się na los
Ale idzie mu tak źle, jak może iść
Szmalu brak, znów jest sam, opuściła go kobita
I co gorsza ciągle piwo mu się śni

I czuje się jak pusta puszka na śmietniku
Już taki los - wśród śmieci, blisko dna
Wypluli go ot tak, otworzyli go kluczykiem
A co gorsza nawet piwa już w nim brak

On nie będzie prosił Boga ani ludzi o ratunek
Żeby prosić, trzeba wierzyć, że ktoś da
Oni sobie, to on sobie, już do końca tak zostanie
Niech cwaniaków, co wygrali, trafi szlag

Czuje się jak pusta puszka na śmietniku
Już taki los - wśród śmieci, blisko dna
Wypluli go ot tak, otworzyli go kluczykiem
A co gorsza nawet piwa już w nim brak

Psy biegają tak, jak lubią, koty łażą tam, gdzie chcą
A przed nami płot za płotem już od lat
Pewnie trzeba tak jak on zejść na psy i mieć to w nosie
Jeśli wkoło nawet piwa ciągle brak

Czuję się jak pusta puszka na śmietniku
Już taki los - wśród śmieci, blisko dna
Wypluli mnie ot tak, otworzyli mnie kluczykiem...




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim
  • pastuszek
    Jeden z tych utworów Martyny, który przychodzi do mnie od ponad 30 lat. Słyszałem go kilka razy w latach 80 tych i zrobił na mnie wrażenie. Tekst pasował do opisu kogoś z mojej rodziny. W latach 90 byłem na kameralnym koncercie Martyny, a kiedy w przerwie pochwaliłem się znajomością tego utworu, ku mojemu osłupieniu Ona go nie pamiętała. Zacząłem już wątpić, czy to Jej utwór. Po wielu latach znalazłem go tutaj. Super.

    · Report · 4 years ago