Bądź poezją , bądź zaklęciem Martyna Jakubowicz
Lyrics
Nie wiem gdzie i kto pierwszy na ten pomysł wpadł
bo idea ta liczy sobie dobre tysiąc lat
spróbowałam raz w jednym zdaniu ująć jej całą treść
brzmi ona tak: wszystko w normie ma zmieścić się
Oooo! Ty masz taką jak inni być
on ma kupić koszulę potem teczkę
potem zdradzić naiwne sny
Potem tak jak inni ty te same marzenia masz
i dokładnie jak inni masz wzorcową twarz
w twoim domu z betonu ależ ci twardnieje łeb
przyjdzie dzień że i ty cała w normie zmieścisz się
Oooo! Czy pamiętasz o tym jak
dostawałaś w szkole pały
bo nie chciałaś nigdy nosić tarcz
O siebie walcz póki starcza sił
o siebie walcz póki sen się śni
o siebie walcz dobrze słuchaj mnie
nie sprzedawaj się tak długo jak możesz
Nawet dobry Bóg też swego sekretarza ma
ten sumienny gość on swoje obowiązki dobrze zna
na niebieskim biurku ma żyletek ostrych sześć
i obcina skrzydła tym co próbują się wyżej wznieść
Oooo! Ty masz taką jak inni być
on ma kupić koszulę potem teczkę
potem zdradzić naiwne sny
kiedy wy porzucicie swój wielki plan
usłyszycie o sobie "Nasze dzieci dorastają nam"
O siebie walcz dobrze słuchaj mnie
o siebie walcz nie poddawaj się
o siebie walcz póki sen się śni
o siebie walcz póki starcza sił
O siebie walcz nie poddawaj się
o siebie walcz dobrze słuchaj mnie
o siebie walcz póki sen się śni
o siebie walcz póki starcza sił
Bądź jak skała bądź jak woda
i bądź zawsze taka młoda
bądź poezją bądź zaklęciem
co głupotę zmienia w szczęście
bądź jak piorun bądź jak pocisk
co do serca ogień nosi
bo idea ta liczy sobie dobre tysiąc lat
spróbowałam raz w jednym zdaniu ująć jej całą treść
brzmi ona tak: wszystko w normie ma zmieścić się
Oooo! Ty masz taką jak inni być
on ma kupić koszulę potem teczkę
potem zdradzić naiwne sny
Potem tak jak inni ty te same marzenia masz
i dokładnie jak inni masz wzorcową twarz
w twoim domu z betonu ależ ci twardnieje łeb
przyjdzie dzień że i ty cała w normie zmieścisz się
Oooo! Czy pamiętasz o tym jak
dostawałaś w szkole pały
bo nie chciałaś nigdy nosić tarcz
O siebie walcz póki starcza sił
o siebie walcz póki sen się śni
o siebie walcz dobrze słuchaj mnie
nie sprzedawaj się tak długo jak możesz
Nawet dobry Bóg też swego sekretarza ma
ten sumienny gość on swoje obowiązki dobrze zna
na niebieskim biurku ma żyletek ostrych sześć
i obcina skrzydła tym co próbują się wyżej wznieść
Oooo! Ty masz taką jak inni być
on ma kupić koszulę potem teczkę
potem zdradzić naiwne sny
kiedy wy porzucicie swój wielki plan
usłyszycie o sobie "Nasze dzieci dorastają nam"
O siebie walcz dobrze słuchaj mnie
o siebie walcz nie poddawaj się
o siebie walcz póki sen się śni
o siebie walcz póki starcza sił
O siebie walcz nie poddawaj się
o siebie walcz dobrze słuchaj mnie
o siebie walcz póki sen się śni
o siebie walcz póki starcza sił
Bądź jak skała bądź jak woda
i bądź zawsze taka młoda
bądź poezją bądź zaklęciem
co głupotę zmienia w szczęście
bądź jak piorun bądź jak pocisk
co do serca ogień nosi