Kołysanka Marta Podulka
Lyrics
Nie będzie, nie będzie mnie przy tobie,
Nie wesprę uśmiechem ani słowem.
Codziennie będę myśleć o tym, jakby było;
Za parawanem czeka miłość...
Nie umiem, nie umiem żyć bez ciebie,
Rozumiem, to wszystko, o czym nie wiem,
Ja będę czekać jak tamtego roku;
Za parawanem czeka spokój...
Bez dotyku, który w dłoniach się nie mieści,
Bez wieczornych nieskończonych opowieści,
Bez słuchania, jak oddychasz,
Bez patrzenia, jak zasypiasz...
Może nie wszystko we mnie pękło,
Może przywołam cię piosenką;
Niezmiennie będę oswajała nowe 'dzisiaj';
Za parawanem czeka cisza...
Może już czas się pozbyć wspomnień,
Lepiej wybaczyć i zapomnieć,
Wiem, jeszcze zawiruje liść na wietrze;
Za parawanem czeka przestrzeń...
Bez dotyku, który w dłoniach się nie mieści,
Bez wieczornych nieskończonych opowieści,
Bez słuchania, jak oddychasz,
Bez patrzenia, jak zasypiasz...
...bez dotyku...
...bez wieczornych opowieści...
...bez słuchania...
...bez patrzenia...
...
Nie wesprę uśmiechem ani słowem.
Codziennie będę myśleć o tym, jakby było;
Za parawanem czeka miłość...
Nie umiem, nie umiem żyć bez ciebie,
Rozumiem, to wszystko, o czym nie wiem,
Ja będę czekać jak tamtego roku;
Za parawanem czeka spokój...
Bez dotyku, który w dłoniach się nie mieści,
Bez wieczornych nieskończonych opowieści,
Bez słuchania, jak oddychasz,
Bez patrzenia, jak zasypiasz...
Może nie wszystko we mnie pękło,
Może przywołam cię piosenką;
Niezmiennie będę oswajała nowe 'dzisiaj';
Za parawanem czeka cisza...
Może już czas się pozbyć wspomnień,
Lepiej wybaczyć i zapomnieć,
Wiem, jeszcze zawiruje liść na wietrze;
Za parawanem czeka przestrzeń...
Bez dotyku, który w dłoniach się nie mieści,
Bez wieczornych nieskończonych opowieści,
Bez słuchania, jak oddychasz,
Bez patrzenia, jak zasypiasz...
...bez dotyku...
...bez wieczornych opowieści...
...bez słuchania...
...bez patrzenia...
...
contributions: