Przypruszone płowością jesieni,gór skronie Em/D/Em
Jarzębiny się stroją w purpurowe grona Em/Fis/G/D/G
Nad zębaty horyzont wznoszę puste dłonie G/D/Em
By odpędzić nostalgię i żal móc pokonać C/D/Bm/A
Chmur okręty beztrosko szybują po niebie Em/D/Em
Liści grad kolorowy opada bezwolnie Em/Fis/G/D/G
Zima goni już jesień ,a ja chciałbym wreszcie G/D/Em
Znaleźć to czego szukam niespokojnie C/D/Bm/A
Ref: Zostawiam was góry na łaskę i niełaskę nieba C/D/Em
Na wiatru i deszczu wieczne hulanie G/D/Bm/e
Na bezlitosny wojsk jesieni przemarsz G/D/Bm/e
By wiosną błagać o zmiłowanie. C/D/Bm/A
Pozostawiam spienione żyły strumieni
Śpiewającą cudownie po kamieniach wodę
Już opuszczam me lasy z ich żywicznym tchnieniem
I was smreki wiecznie zielone i młode
Do połonin niebieskich odwracam już oczy
Czekam wozu z błekitu z niebieskimi końmi
Sycę zmysły widokiem by duszę zamroczyć
Ale wiatr cieknie między wzniesionymi dłońmi
Ref: Zostawiam was góry ......