Nasze przyzwyczajenia Mariusz Lubomski

Lyrics

  • Song lyrics Winnetou
sł. Sławek Wolski, muz. Maciej Barabasz


Pomówmy
o sprawach dość poufnych,
zapytajmy wprost o ludzi,
co nam przywykli bruździć,
na taki stres,
Ooo, blues najlepszy jest,
powaga bluesa wymaga.

Złodzieje,
co też się z nimi dzieje?
Czy odeszli stąd? A dokąd?
Uczciwych pytam o to.
Nie mówi nikt.
Ooo, słuszę tylko krzyk:
"A ja jestem złodziejem!"

Idioci,
już nam nie będą knocić,
wymienimy ich na innych,
zdrowych i bezpartyjnych,
chętnych coś brak,
Ooo, znowu słyszę wrzask:
"A ja nie jestem idiotą!"

Pijacy
zabiorą się do pracy,
zrozumieją, że w trzeźwości
dociągają do starości
i wesprą kraj.
"Ooo, wódki bozi daj!"
"A ja nie jestem pijakiem!"

Studenci
nigdy nie byli święci,
pora skończyć z tym, do książek
teraz się ich przywiąże,
nie uczą się,
Ooo, każdy tego chce:
"A ja nie jestem studentem!"

Tej liście
brak końca oczywiście,
ale zamiast wciąż wymieniać
nasze przyzwyczajenia,
zaciskam pięść,
Ooo, walę własną pierś:
A ja nie jestem na liście!

Rate this interpretation
contributions:
Winnetou
Winnetou
anonim