Autobusy zapłakane deszczem Maria Peszek

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    3 ratings
Autobusy zapłakane deszczem
wożą ludzi od siebie do siebie
po błyszczącym, mokrym asfalcie
jak po czarnym, gwiaździstym niebie.
Od tygodnia leje w moim mieście
ścieka wilgoć po sercu i palcie.
Z autobusu spłakanego deszczem
liczę gwiazdy na mokrym asfalcie.

Do łezki łezka, aż będę niebieska
w smutnym kolorze blue.
Jak chłodny jedwab
w kolorze nieba
zaśpiewam kolor blue.

Autobusy zapłakane deszczem
jak ogromne polarne foki
wyszukują w deszczu swoje miejsce
wydmuchując pary obłoki.
Po zmęczonych grzbietach ich dreszcze
przelatują neonów błyski.
Autobusy zapłakane deszczem
mają takie sympatyczne pyski.

Do łezki łezka, aż będę niebieska
w smutnym kolorze blue.
Jak chłodny jedwab w kolorze nieba
zaśpiewam kolor blue.

A gdy padać przestanie w mym mieście
gdzie ze swoim smutkiem się umieszczę?
W autobusie zapłakanym deszczem
tam pojadę, gdzie pada wiecznie.




Rate this interpretation
Rating of readers: Average+ 3 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim