Pean na cześć rodaka Marek Kondrat

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
    2 ratings
Polak to bardzo ruchliwy facet
Nawet gdy czasem wyjdzie na spacer
Na pół godziny - wraca za tydzień
Bo jeśli Polak ruszył, to idzie
Idzie i idzie, jedzie i płynie
Fruwa po całej polskiej krainie

Ale to wszystko nie dość i nie mało
Dalekich lądów chciało by ciało
Lilian pod palmą i palm wśród Lilian
Torsów o barwie skrzydeł motyla
Bo Polak mimo, ach, mimo wszystko
Był artystą, jest kolorystą
I futurystą - jak Foro Cristo

Gdzie go nie było, Bóg jeden wie to
Był pod Canossą i pod Orvieto
Był pod Paryżem i nieco bliżej
Na przykład w gajówce pod Świętym Krzyżem
I na Giewoncie znanym mu z gazet
Polak to bardzo ruchliwy facet

Gdzie nas nie było, sam diabeł nie wie
I pod jaworem, i pod modrzewiem
I jako Jontek, i jako Filon
I sto lat temu, i tuż przed chwilą
I jako Jan z Kolna, i Jan spod Wiednia
I jako średniak, i jako biedniak
I jako pątnik z pustką w kieszeni
Który wyrusza do Świętej Ziemi

Polak to bardzo ruchliwy facet
Nawet gdy czasem wyjdzie na spacer



Rate this interpretation
Rating of readers: Average+ 2 votes
anonim