Płochy Marcelina

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Na twoich rzęsach
Cicho śpi
Za kurtynami oczu twych
Na twoich dłoniach szczypie i
Czasem umyka

Szybkio ją łapiesz
Krótko śpisz
Otwierasz oczy
Kroisz sny
Do twoich palców ciepła krew
Cicho napływa

Zakrętami krąży
Twój rysunek płochy
Chwytasz go przez kartkę
Jak kalkę


Jak ujarzmione konie i
Dzikie wielbłądy z pustyni
Ty je oswajasz dajesz żyć
Swoim językiem
Uczysz je mowy uczysz być
Sprawiasz, że oczy mogą lśnić
Ty nieśmiałą iskrą one twym
Odważnym echem

Zakrętami krąży
Twój rysunek płochy
A gdy on się rodzi
Ty jesteś już głodny




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim