F# Ukryci w nieba błękitach, złotach i szkarłatach       B 
F# W jeżynowych sadach, malinowych chatach            B 
Awabieni przez leśne echa, sBtraszeni przez nocne lęki  F#    
wszystko takieA odległe, tylko ty na wyBciągnięcie ręki            F#    

Uwiezieni w letnich woniach, w lipowych zapachach
pieszczeni przez złote żuki w ich kosmatych łapach
wpatrzeni w trawioną gorączkę purpurową twarz słonca
splecione dłonie skóra spierzchnięta od gorąca

C# Stąpający po pożądaBnia rozpalonych węglF# ach       C#    
Bzamierają słowF# a na bezbronnych wargach            C#    
Bw odwiecznym tancu pulsuje przyrF# oda
G#muderza do głowy,
ApulsuBje w skronF# iach / x3

W rozdrganym powietrzu dźwieczy lot motyla
chwila staje sie wiecznością, a wieczność jak chwila
ukryci w nieba błekitach na wierzchołku świata
dwoje niemych świadków czeznącego lata