Nic tanim kosztem (Ciech) Małolat
Lyrics
[Małolat]
Małolat Ciech, sprawdź to, ta, aha
profesjonalne teksty teraz spadnie na Ciebie deszcz ich
oryginalne wersy bez pensji, bez pięści, nikt się nie pieści,
rozpieprzmy tych leszczy bez potencji, wiesz kto tym kreci?
nie koksu kreski dwóch MC's i martwi prezydenci
najlepszej marki rap miejski bez scalp, na karku dźwięki
od polskiej rapowej śmietanki znam dużo lepszych
słabych opanuje lęk i przejmą wasz rynek ukryte talenty, ta
mikrofonów pięc mi dajcie, nie mieścisz się w czołowce warszawskiej?
już nie długo rap wasz będzie miał kres,
opanuje miasta całkiem nasz styl, masz i - płać mi,
pogryzę cwaniaków jak mastiff
to nie przedszkolaki w akcji tylko dwóch nas dziś znów miażdży
odbieramy dług ważny, opadły ręce niektórym
szukasz odważnych, my oddajemy serce dla tej kultury
[ref. 2x]
gdzie nasze groupies, gdzie nasze dolce?
ty chcesz nas kupić dawaj sztuki toples
forse, chcemy dużo jej mieć,
nic tanim kosztem nie będzie, ale forsa czysta
[Ciech]
za każdy punch line, daj hajs, znam tak
Ciech plus Małolat, dedykacja każdy szczur
tyle fałszywych piór - ile figur, wiedzy pusty zbiór
to ich wybór, liczą na młody wypust
współcześni niewolnicy, zuch myśli, gier ulicznych
na bliskich, piszą sztukę nienawiści
wszyscy inni niż chytrzy, szmal szybki to moje życie
a mówił że z tego wyrósł, ktoś - jest takich kilku,
obciach hip hop mi przyniósł, jesteś nikim, a byłeś kimś,
teraz na disco, szybki rytm - Britney Spears
a kiedyś comon (?), used to love her i breakdance, beatbox,
gemy(?), graffiti przecież, młodzież przypał klepie
generacje 'X' na flecie, rapem to lecze
najostrzejsze w mieście żądło to jest Ciech
patrz jak komuś się nie powiodło, znów czy i prawie
za każdym razem raczej, poprzeczka na scenie skacze, zapłać
a zobaczysz jak tu na koncercie klaszcze, chcesz dobry featuring? zapłać
mówie poważnie, sam szyk, nasz styl, na to papier daj, dobry pieniądz a dobry hip hop jak w stanach Paper View.
Małolat Ciech, sprawdź to, ta, aha
profesjonalne teksty teraz spadnie na Ciebie deszcz ich
oryginalne wersy bez pensji, bez pięści, nikt się nie pieści,
rozpieprzmy tych leszczy bez potencji, wiesz kto tym kreci?
nie koksu kreski dwóch MC's i martwi prezydenci
najlepszej marki rap miejski bez scalp, na karku dźwięki
od polskiej rapowej śmietanki znam dużo lepszych
słabych opanuje lęk i przejmą wasz rynek ukryte talenty, ta
mikrofonów pięc mi dajcie, nie mieścisz się w czołowce warszawskiej?
już nie długo rap wasz będzie miał kres,
opanuje miasta całkiem nasz styl, masz i - płać mi,
pogryzę cwaniaków jak mastiff
to nie przedszkolaki w akcji tylko dwóch nas dziś znów miażdży
odbieramy dług ważny, opadły ręce niektórym
szukasz odważnych, my oddajemy serce dla tej kultury
[ref. 2x]
gdzie nasze groupies, gdzie nasze dolce?
ty chcesz nas kupić dawaj sztuki toples
forse, chcemy dużo jej mieć,
nic tanim kosztem nie będzie, ale forsa czysta
[Ciech]
za każdy punch line, daj hajs, znam tak
Ciech plus Małolat, dedykacja każdy szczur
tyle fałszywych piór - ile figur, wiedzy pusty zbiór
to ich wybór, liczą na młody wypust
współcześni niewolnicy, zuch myśli, gier ulicznych
na bliskich, piszą sztukę nienawiści
wszyscy inni niż chytrzy, szmal szybki to moje życie
a mówił że z tego wyrósł, ktoś - jest takich kilku,
obciach hip hop mi przyniósł, jesteś nikim, a byłeś kimś,
teraz na disco, szybki rytm - Britney Spears
a kiedyś comon (?), used to love her i breakdance, beatbox,
gemy(?), graffiti przecież, młodzież przypał klepie
generacje 'X' na flecie, rapem to lecze
najostrzejsze w mieście żądło to jest Ciech
patrz jak komuś się nie powiodło, znów czy i prawie
za każdym razem raczej, poprzeczka na scenie skacze, zapłać
a zobaczysz jak tu na koncercie klaszcze, chcesz dobry featuring? zapłać
mówie poważnie, sam szyk, nasz styl, na to papier daj, dobry pieniądz a dobry hip hop jak w stanach Paper View.
contributions:
Most popular songs Małolat
- 1 Wszystko żeby przeżyć
- 2 Więcej
- 3 W weekendy żyjąc
- 4 W Tej Grze
- 5 Trzeba żyć
- 6 Sąsiedzi
- 7 Rodzice
- 8 Rap z boiska
- 9 Ostatnia Szansa
- 10 One