Gorzkie morze Małgorzata Ostrowska
Lyrics
Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
Nieprzyjazna przestrzeń
I Twoje słowa i myśli moje,
Pewnie wiele jeszcze
Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
Dzieli jak nóż na zawsze
Nieodwracalnie i tak realnie,
Tak bardzo statecznie
Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
Czarna noc bez końca,
Ta jedna chwila, co nigdy z nami
Nie chciała dłużej zostać
Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
Wisi jak nóż nad nami
Jak słowo, które przecina ciszę,
By prosto w serce ranić
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze,
Między nami czarna toń
Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
Nieprzyjazna przestrzeń
I Twoje słowa i myśli moje,
Pewnie wiele jeszcze
Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
Dzieli jak nóż na zawsze
Nieodwracalnie i tak realnie,
Tak bardzo statecznie
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze,
Między nami czarna toń
I czasem myślę, czy jeszcze warto
Kochać Cię tak osobno
Jak konspirator ukrywać myśli
Przed światem i przed Tobą
A kiedy indziej przygarniam ciszę
I błogosławię przestrzeń
Bo w niej Cię widzę, w niej Cię słyszę,
Niczego nie chcę więcej
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze,
Między nami czarna toń
Nieprzyjazna przestrzeń
I Twoje słowa i myśli moje,
Pewnie wiele jeszcze
Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
Dzieli jak nóż na zawsze
Nieodwracalnie i tak realnie,
Tak bardzo statecznie
Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
Czarna noc bez końca,
Ta jedna chwila, co nigdy z nami
Nie chciała dłużej zostać
Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
Wisi jak nóż nad nami
Jak słowo, które przecina ciszę,
By prosto w serce ranić
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze,
Między nami czarna toń
Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
Nieprzyjazna przestrzeń
I Twoje słowa i myśli moje,
Pewnie wiele jeszcze
Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
Dzieli jak nóż na zawsze
Nieodwracalnie i tak realnie,
Tak bardzo statecznie
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze,
Między nami czarna toń
I czasem myślę, czy jeszcze warto
Kochać Cię tak osobno
Jak konspirator ukrywać myśli
Przed światem i przed Tobą
A kiedy indziej przygarniam ciszę
I błogosławię przestrzeń
Bo w niej Cię widzę, w niej Cię słyszę,
Niczego nie chcę więcej
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze
Między nami gorzkie morze,
Między nami żalu szmat,
A co zdarzyć się nie może
Nie ułatwia drogi nam
Dni przez palce bez znaczenia,
Nieistotne dzisiaj, bo
Między nami gorzkie morze,
Między nami czarna toń
contributions: