Abednego Maleo Reggae Rockers

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 favorite
Nadeszła ta chwila
To za dużo jak dla mnie
Ile jeszcze mogę znieść ?
Bym nie zwątpił
I nie poddał się
Jeszcze raz
Panie ratuj mnie
Jeszcze raz

Szadrach, Meszach, Abednego
Oni nie bali się niczego
Szadrach, Meszach, Abednego
Zaufali mu

Dobro już nie jest dobrem
A zło już nie jest złem
Kiedy kłamstwo jest prawdą
A życie chorym snem
Jeden cel to szczęście
Jaka jest jego cena ?
Jedna wielka iluzja
Życie przejść bez cierpienia

Szadrach, Meszach, Abednego
Oni nie bali się niczego
Szadrach, Meszach, Abednego
Zaufali
Szadrach, Meszach, Abednego
Przez wiarę pokonali złego
Szadrach, Meszach, Abednego
Zaufali

Musze uważać co jem, co oglądam, co czytam
Dlatego, że jest źle, codziennie siebie pytam
Dlaczego władza nie dla ludzi, a ludzie dla władzy ?
Politycy mają serca czarniejsze od sadzy
Czarniejsze od sadzy...

Zło minie, jednak serce ciągle płonie
Tylko twoja moc miłości nas ochroni

Szadrach, Meszach, Abednego
Oni nie bali się niczego
Szadrach, Meszach, Abednego
Zaufali
Szadrach, Meszach, Abednego
Wyrwali z pieca ognistego
Szadrach, Meszach, Abednego
Zaufali

Król Królów
Pan Panów
Niezwyciężony Lew z plemienia Judy
Alfa i Omega
Jezus Chrystus




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim