Średnie Cele Małe Miasta

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Przeciętne cele w życiu,
Jak srebrne auto z salonu, świat,
Byle przetrwać do piątku,
Królowie życia, kombi Fiat.
Startujesz od Planu B,
Może kogoś tam poznasz,
A może ktoś pozna Cię -
Zjedz Snickersa, mordo.
Myślisz, co sobie pomyślą,
Sobota, niedziela, kościół.
Nie jesteś naiwny,
Nie wierzysz w cuda,
Ale spoko, bo w siebie też.

Jeśli mogę skończyć na trzech tysiącach,
To nie muszę słyszeć tych pytań o milion.
Jeśli mogę skończyć na pięciu tysiącach,
To nie muszę słyszeć tych pytań za milion.

Średnie cele.

Chciałbym z Tobą tam stać w parku
I mieć parę stów,
Fajnie, jak kredyt w banku,
Bez krewnych Franków, cóż...
Lepiej nie chcieć za dużo.
Mamy nam mówią, że mamy być skromni -
Zjedz Snickersa, synku.
Oswajam swoje oczekiwania,
Tak, że jedzą mi z ręki.
Każdą przegraną widzę podwójnie
W bocznych lusterkach.
Oswajam swoje oczekiwania,
Tak, że jedzą mi z ręki,
A satysfakcji nie starczy mi nawet na bilet.

Jeśli mogę skończyć na trzech tysiącach,
To nie muszę słyszeć tych pytań o milion.
Jeśli mogę skończyć na pięciu tysiącach,
To nie muszę słyszeć tych pytań za milion.

Średnie cele.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim