Klatka Magdalena Zawadzka
Lyrics
dusza zostaje w klatce
jeszcze zbyt duża
łamiące się gałęzie ciebie zdradzą
wody nie da się dotknąć
zbyt dumna, zbyt swoja
by chować zbiegów
cokolwiek mówisz
na torach usiadł królik
on nie rozmawia z ludźmi
zdecydowany by odejść
kawą nie obudzisz zmarłego
lecz cię do niego zaprowadzi
klatką jest serce
lecz jest tylko sercem
słabym i delikatnym
cokolwiek mówisz
na torach usiadł królik
on nie rozmawia z ludźmi
zdecydowany by odejść
szulerów nie ma wśród ludzi
to by było takie proste i oczywiste
waga nie ma nic wspólnego z ciężarem
a nadzieja jest tylko pretekstem
jeszcze zbyt duża
łamiące się gałęzie ciebie zdradzą
wody nie da się dotknąć
zbyt dumna, zbyt swoja
by chować zbiegów
cokolwiek mówisz
na torach usiadł królik
on nie rozmawia z ludźmi
zdecydowany by odejść
kawą nie obudzisz zmarłego
lecz cię do niego zaprowadzi
klatką jest serce
lecz jest tylko sercem
słabym i delikatnym
cokolwiek mówisz
na torach usiadł królik
on nie rozmawia z ludźmi
zdecydowany by odejść
szulerów nie ma wśród ludzi
to by było takie proste i oczywiste
waga nie ma nic wspólnego z ciężarem
a nadzieja jest tylko pretekstem