Książę Żaba Magdalena Kujawska
Lyrics
1. Był raz książę w zamku złotym
Co miał jak z kamienia serce,
Powierzchniowe cenił piękno,
Chciał mieć ciągle coraz więcej
Kiedyś stara, dobra wróżka
Zapukała w zamku wrota
Poprosiła o schronienie
Księcia co miał dwór ze złota
Książę jednak ją wygonił
Gardził tym, co brzydkie, stare
Wtedy wróżka czar rzuciła
Wymierzając księciu karę…
I tak nagle, w jednej chwili
Książę żaby przybrał postać,
Póki miłość go nie zmieni,
Książę żabą miał pozostać!
ref.
Kto pokocha Księcia Żabę?
Kto pokona wielkie czary?
Kto tę żabę pocałuje,
i wybawi od złej kary? /x2/
2. Żabi książę nie miał szczęścia,
bo mijały srogie lata,
a on szukał wciąż miłości
skacząc w różne strony świata
Nagle Książę płacz usłyszał
To księżniczka łzy roniła
bo w głęboką toń jeziora
pierścień matki upuściła
Książę wzruszył się niezmiernie
Spojrzał w zapłakane oczy
I po chwili bez namysłu
po pierścionek w wodę skoczył
Dzielnie szukał tam gdzieś na dnie
I tam gdzie najgłębsza woda
a po chwili już wypłynął
i księżniczce pierścień podał
ref.
Kto pokocha Księcia Żabę?
Kto pokona wielkie czary?
Kto tę żabę pocałuje,
i wybawi od złej kary? /x2/
3. Żabi Książę wzrok opuścił
przed księżniczką cud urody,
wstydził swojej się brzydoty
chciał się ukryć w toni wody
Lecz księżniczka w swej wdzięczności
Pochwyciła żabę w dłonie
Księcia wnet pocałowała
Złego czaru nastał koniec!
Książę stał się znów człowiekiem!
Wdzięczny był księżniczce wielce,
że pod szpetnym tak obliczem
potrafiła dostrzec serce
Jak się pewnie domyślacie
Wnet odbyło się wesele
a Księżniczka z Żabim Księciem,
żyli w szczęściu przez lat wiele…
Co miał jak z kamienia serce,
Powierzchniowe cenił piękno,
Chciał mieć ciągle coraz więcej
Kiedyś stara, dobra wróżka
Zapukała w zamku wrota
Poprosiła o schronienie
Księcia co miał dwór ze złota
Książę jednak ją wygonił
Gardził tym, co brzydkie, stare
Wtedy wróżka czar rzuciła
Wymierzając księciu karę…
I tak nagle, w jednej chwili
Książę żaby przybrał postać,
Póki miłość go nie zmieni,
Książę żabą miał pozostać!
ref.
Kto pokocha Księcia Żabę?
Kto pokona wielkie czary?
Kto tę żabę pocałuje,
i wybawi od złej kary? /x2/
2. Żabi książę nie miał szczęścia,
bo mijały srogie lata,
a on szukał wciąż miłości
skacząc w różne strony świata
Nagle Książę płacz usłyszał
To księżniczka łzy roniła
bo w głęboką toń jeziora
pierścień matki upuściła
Książę wzruszył się niezmiernie
Spojrzał w zapłakane oczy
I po chwili bez namysłu
po pierścionek w wodę skoczył
Dzielnie szukał tam gdzieś na dnie
I tam gdzie najgłębsza woda
a po chwili już wypłynął
i księżniczce pierścień podał
ref.
Kto pokocha Księcia Żabę?
Kto pokona wielkie czary?
Kto tę żabę pocałuje,
i wybawi od złej kary? /x2/
3. Żabi Książę wzrok opuścił
przed księżniczką cud urody,
wstydził swojej się brzydoty
chciał się ukryć w toni wody
Lecz księżniczka w swej wdzięczności
Pochwyciła żabę w dłonie
Księcia wnet pocałowała
Złego czaru nastał koniec!
Książę stał się znów człowiekiem!
Wdzięczny był księżniczce wielce,
że pod szpetnym tak obliczem
potrafiła dostrzec serce
Jak się pewnie domyślacie
Wnet odbyło się wesele
a Księżniczka z Żabim Księciem,
żyli w szczęściu przez lat wiele…