Nad rzekami Babilonu Magdalena Kania
Lyrics
1.Nad brzegami rzek płynących w Babilońskiej ziemi [
Siadłem w smutku pogrążony ze łzami gorzkimi
Przypomniałem święty Syjon kres mojej miłości
A na słodkie to wspomnienie wzmógł się płacz żałości
2. I złożyłem strój odświętny wziąłem szare suknie
Na gałęziach wierzb zielonych powiesiłem lutnię
Wytężyłem me nadzieje w Tobie położone
Dosięgła mnie miłość Twoja serce me zranione
3. Pragnąłem już skończyć życie tak mnie przeszywały
Owe groty w Boskim ogniu gdziem zaginął cały
Uwalniając gołębicę mdlejącą w zachwycie
Obumarłem cały w sobie w Tobie mając życie
4. O Syjonie gdybym patrzył na łozy zielone
Które szumią tu nad rzeką a nie w twoją stronę
Gdybym w tobie nie miał myśli serca i kochania
Niechaj uschnie ma prawica w tej ziemi wygnania
5. O niech będzie błogosławion Bóg mój ze Syjonu
Który słusznym gniewem karze córy Babilonu
A podnosi z nędzy małych i mnie płaczącego
Na złom, którym jest sam Chrystus kres życia mojego.
Em
C
G
D]Siadłem w smutku pogrążony ze łzami gorzkimi
Przypomniałem święty Syjon kres mojej miłości
A na słodkie to wspomnienie wzmógł się płacz żałości
2. I złożyłem strój odświętny wziąłem szare suknie
Na gałęziach wierzb zielonych powiesiłem lutnię
Wytężyłem me nadzieje w Tobie położone
Dosięgła mnie miłość Twoja serce me zranione
3. Pragnąłem już skończyć życie tak mnie przeszywały
Owe groty w Boskim ogniu gdziem zaginął cały
Uwalniając gołębicę mdlejącą w zachwycie
Obumarłem cały w sobie w Tobie mając życie
4. O Syjonie gdybym patrzył na łozy zielone
Które szumią tu nad rzeką a nie w twoją stronę
Gdybym w tobie nie miał myśli serca i kochania
Niechaj uschnie ma prawica w tej ziemi wygnania
5. O niech będzie błogosławion Bóg mój ze Syjonu
Który słusznym gniewem karze córy Babilonu
A podnosi z nędzy małych i mnie płaczącego
Na złom, którym jest sam Chrystus kres życia mojego.