Indrustal Magda Przychodzka

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
1)Na białym prześcieradle ściany bez okien
Szafa na lwich łapach Obraz w antyramie
Czego chcesz?Czemu do mnie wracasz?
Czemu zabijasz swoją obecnościa
Czerwień na suficie migoczą cienie
Z błyszczącymi oczami skradają się jak hieny
czekając na ofiary
Potem wracaja nasycone światłem
wciagaja wszystko niczym czarna dziura
Egipskie hieroglify W rogach pajęczyna

ref)Byłam tam stałam obok Ciebie
Mówiłam głosem Twego anioła stróża
Nie wyganiaj mnie nie mów,że nie rozumiem
Bo nie możesz tego wiedzieć

2)A teraz mówisz odejdź to moje wyobrażenia
Nikt nie jest w stanie ich zrozumiec
To mój umysł do ktorego nikt nie zna klucza
Zanim sie w tym połapie to chyba zwariuje
Nie zdajesz sobie sprawy z tego co przeżywam
Nie wiesz jak to jest dlaczego mi nie ufasz
dlaczego myślisz,że Cię nie rozumiem
Chce Ci pomóc


To takie dziwne być innym
To takie dziwne kiedy żyjesz własnym życiem
Nie możesz się w tym połapać
Nie możesz tego pojąć ,bo tego nie rozumiesz



Rate this interpretation
anonim