Joanna d'Arc Maciej Zembaty

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    4 favorites
Tylko płomień szedł za Joanną w tamtą noc
Kiedy ją wieźli poprzez mrok
Znikł księżyc który w zbroi lśnił
Któż jej pomoże przejść przez noc i dym
Tej wojny rzekła, dość mam już
Niech to co było wróci znów
Weselny pragnę przywdziać strój
By pod nim skryć miłości wielki głód

DNa na na, na na na, na na na Amna
CNa na na na na na, na na na na Gna naD 

GTwe słowa bardzo Dcieszą mnie
COd dawna bacznie Gśledzę Cię
I Achciałbym zdobyć, Dgdybym mógł
DzAiewicę zimną, Gchłodną niczym Dlód

GSurowo rzekła: DKim żeś jest
CBo w dymie przed nią Gukrył się
Aż jestem ogniem Dodrzekł on
KoAcham dumę i Gsamotność kocham Dtwą

DNa na na, na na na, na na na Amna
CNa na na na na na, na na na na Gna naD 

GMój ogniu Djeśli chłodu chcesz
CMe ciało w swe Gramiona weź
ToA mówiąc Dwspięła się na stos
OdAdając mu Gswą rękę i swój Dlos

GA on w ognistym Dsercu swym
CJoanny D'Arc Gpopioły skrył
WeAselnym gościom Doddał zaś
JeAj strój weselny, Gw pół zwęglony Dpłaszcz

DNa na na, na na na, na na na Amna
CNa na na na na na, na na na na Gna naD 

GNa dnie w ognistym Dsercu swym
CJoanny D'Arc Gpopioły skrył
A Aona Dzrozumiała, że
GdAy on jest ogniem, Gona drewnem Djest

GWidziałem ją, Dsłyszałem płacz
CWidziałem w oczach Gchwały blask
CzAy miłość zawsze Dmusi być
A tak ognista Gi tak jasno Dlśnić

DNa na na, na na na, na na na Amna
CNa na na na na na, na na na na Gna naD 
DNa na na, na na na, na na na Amna
CNa na na na na na, na na na na Gna naD 


Rate this interpretation
Rating of readers: Great 2 votes
anonim