0
0

Koledzy Maciej Maleńczuk


SpoAmtkałem się z kE7olegą
Bo Amkolega jest od E7tego
I wAmypada czasem sE7potkać się zAm nimE7  
SieAmdzieliśmy do rE7ana
A jAmego ukochE7ana donosAmiła ciągleE7 nowy zestaAmw wiE7n.

PrzeDmgadaliśmy Gmnockę,
ObDmrobiliśmy Gmtrochę innym Dmtył tak by Gmspłacić dE7ług.
I nAmie było mi przyE7kro i byAmło mi mE7iło
I dAmłużej tak bym sE7iedzieć Ammógł.

[Refren]
I Amwięcej Dmkręcę Amteraz gDmłową
Ammniej wDmięcej o pE7ołowę
AmI mniej się tDmłucze wAm mojej Dmduszy
AmI dusza E7mniej się Amdusi.

SpoAmtkałem się z kE7olegą
Bo Amkolega jest od E7tego
I wAmypada czasem sE7potkać się Amz niE7
SieAmdzieliśmy do rE7ana
A mAmoja ukochE7ana donAmosiła ciąge E7nowy zestaAmw winE7

DmKiedyś wina brakGmowało i Dmciągle było Gmmało
DmA i chętny do sąGmczenia każdy Dmbył   E7  

AmByło nie E7było Amlecz się wykrE7uszyło
Pewnie tAmeż obrabiE7ają namAm tył.E7  

I Amwięcej Dmkręcę Amteraz gDmłową
AmMniej wDmięcej E7o połowę
AmI mniej się tDmłucze wAm mojej Dmduszy
AmI dusza E7mniej się Amdusi.

I Amwięcej Dmkręcę Amteraz gDmłową
AmMniej wDmięcej o pE7ołowę
AmI mniej się tDmłucze wAm mojej Dmduszy
AmI dusza E7dusi się Ammniej.

Rate this interpretation
contributions:
Katarzyna Szostak
Katarzyna Szostak
anonim