Młotek pneumatyczny Maciej Damięcki

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
Czasem człowiek bardzo pragnie znaleźć sposób
Żeby stać się tym kowalem swego losu
Się hartować jak na przykład aluminium
I korozje swe pokrywać dobrą minią

Gdybym miał młotek
Młotek pneumatyczny
To mógłbym spontanicznie
Zapukać w każde drzwi
Drzwi stałyby otworem
Przed młotkiem z kompresorem
A kiedy mówią: "Won!"
Ja tylko włączam prąd
O, jak fajno byłoby!
La la la la la, la la la la la
La la la la la, la la la la la

Ewentualnie, kiedy mamusi wpadnie igła
W szparę od podłogi albo gdzie
I nie ma czym jej wydłubać, wtedy ja normalnie
Albo nie, to nie dla mnie

Gdybym miał palnik
Acetylenowy
To pisma tygodniowe
Mógłbym rozcinać nim
Peany i paszkwile
Rozgrzałby acetylen
I miałyby choć raz
Ten, proszę państwa, gaz
O, jak fajno byłoby!
La la la la la, la la la la la
La la la la la, la la la la la

Przypuśćmy, że tatuś chce zapalić
Swoją ulubioną fajeczkę (pyk pyk)
I nie ma ognia - wtedy ja przypalam
Albo nie, szkoda taty

Gdybym miał mały
Maleńki reaktorek
To na spacer co wtorek
Szlibyśmy obydwaj
Chodzilibyśmy senni
Promienni, popromienni
A gdy mnie znudzi tłum
To zrobię małe "bum!"
O, dopiero byłby raj!
Ajajajajaj, ajajajajaj
Ajajajajaj...

Gdybym miał młotek
Gdybym miał palnik
Gdybym miał, mały
Taki malusieńki
Taki tyci, tyciutki
Tyci taki - phi phi
Reaktorek




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim