Stworzeni dla siebie Lucyna Owsińska
Lyrics
Jak zwykle schudł,
smutne ma usta,
kłamie jak z nut
a w szklance już pusto.
Jeśli spytam go czy chce
ze mną iść w tę samą stronę,
pewnie powie: czemu nie?
Choć niewiele, choć niewiele
o mnie wie.
Parę mam łez
na czarną godzinę,
szczególny znak też,
a nuż gdzieś zaginę.
Może on mnie znajdzie hen,
w innym sadzie, innym lesie,
coś mi mówi, że to ten
choć niewiele, choć niewiele
o nim wiem.
Już ja swoje wiem,
wiem będzie życie snem
we dwoje
wiem już nie będzie nie
głodno, chłodno, źle
wiem, że już nie.
Kłamie, to fakt
lecz są pewne szanse,
że gdy powie tak
nie zełże po szklance.
Pomarańczy zakwitł kwiat,
więc do losu się uśmiecham
dzięki ci żeś na to wpadł
by nas rzucić obok siebie
na ten świat,
by nas rzucić obok siebie
na ten świat,
na ten świat.
smutne ma usta,
kłamie jak z nut
a w szklance już pusto.
Jeśli spytam go czy chce
ze mną iść w tę samą stronę,
pewnie powie: czemu nie?
Choć niewiele, choć niewiele
o mnie wie.
Parę mam łez
na czarną godzinę,
szczególny znak też,
a nuż gdzieś zaginę.
Może on mnie znajdzie hen,
w innym sadzie, innym lesie,
coś mi mówi, że to ten
choć niewiele, choć niewiele
o nim wiem.
Już ja swoje wiem,
wiem będzie życie snem
we dwoje
wiem już nie będzie nie
głodno, chłodno, źle
wiem, że już nie.
Kłamie, to fakt
lecz są pewne szanse,
że gdy powie tak
nie zełże po szklance.
Pomarańczy zakwitł kwiat,
więc do losu się uśmiecham
dzięki ci żeś na to wpadł
by nas rzucić obok siebie
na ten świat,
by nas rzucić obok siebie
na ten świat,
na ten świat.
contributions: