Klucz Lucyna Owsińska

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
A kiedy nie zostanie nic
Prócz dobrych chęci i złych słów
Na stole ci zostawię list
Gazetę sprzed dwóch dni
I zbędny mi już klucz

Zadzwonię jeszcze tu i tam
Spakuję wszystkie troski swe
Uwierzę w parę małych kłamstw
I pójdę Bóg wie gdzie
I pójdę Bóg wie gdzie

Może raz albo dwa obejrzę się
Pod powieką łza zapiecze
I zatańczy, zawiruje wielki „jam”
Z już zapisanej książki wyrwę kilka kart
W rachunku się nie zmieni nic
Prócz paru dat

Jak nitkę zerwę stary film
Pokocham ślepo jeszcze raz
Pobiegnę w życie z wszystkich sił
W śródmiejski rzucę pył
Pamiątek dawnych garść

Lecz zanim dowiesz się, że już
Znalazłam w życiu ciepły kąt
Zrozumiem, że to gorzki miód
Że innej bije dzwon
Że innej bije dzwon

Może raz albo dwa obejrzę się
Pod powieką łza zapiecze
I zatańczy, zawiruje wielki „jam”
Z już zapisanej książki wyrwę kilka kart
W rachunku się nie zmieni nic
Prócz paru dat

Nie swoją w lustrze dojrzę twarz
I sama wrócę w pejzaż twój
Poprawię włosy, zdejmę płaszcz
Znów wezmę tamten klucz
Znów wezmę tamten klucz




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim