1,2,3,4,5,6
jeszcze jeden krok
skradam się jak kot
Ja nie znam ciebie, ty nie znasz mnie
w potokach ulic
mijamy się
w odbiciach okien
w objęciach drzew
w spotkaniu powiek
mijamy się
i nawet jeśli
nie widzisz mnie
zaczepiam wzrokiem
choć boję się
jak satelity
na niebie gdzieś
tutaj na ziemi mijamy się
w górę, częściej w dół
ta sama droga
lecz nowy dzień
z nadzieją w oku przesuwam się
już coraz bliżej
już widze cię
jak w głupim filmie
potykam się
wokół tyle gwiazd
i ta znajoma twarz
spójrz tam na niebie
gdzieś wśród chmur
mieszka nasz dzień