Czarny Otello Limboski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
był Pan i kot
a kot był mu jedynym
tak dziwnie patrzył w oczy panu z rana
i latami był jak człek dla swego pana

lecz nagle już nie był jedynym
i nie mógł już wejść do sypialni
co ona tam robi, to chyba go boli
przecież kiedyś tam mruczałem tylko ja

i zaczekał aż wyjechała
i zaczekał aż pan zasnął
właśnie modlił się o śmierć i wymodlił sobie dwie
i martwy pan, i kotek we krwi

koteczku mój o krwią splamionych piąstkach
z miłości śmierć jest dobra tylko w książkach

koteczku mój o krwią splamionych piąstkach
mm
z miłości śmierć jest dobra tylko w książkach

więc nie martw
się o dni które spłyną
bo dni przecież płyną na niby
a kiedyś i tak skończą płynąć
I nie ma w tym naszej winy

i tylko nieszczęsna ta miłość
chce być najważniejszą jedyną
to za nią zdziwione kolejki
do piekła parami wciąż idą

a niebo wciąż o nich pamięta
i szepcze gdy chwila przeklęta
ty porzuć nikczemność, gdy czujesz że zginie
wzajemność

tyle w nas zła
boże dobra dopożycz
mm
doczekam dnia
gdy poleje się słodycz
ta ra ra ra

tyle w nas zła
boże dobra dopożycz
mm
doczekam dnia
ta ra ra ra ra ra
mm

był sobie świat, ludzi w nim nie było
każda z tych gwiazd to była kiedyś miłość
był sobie świat




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim