Opowieść o Róży.... Lidia Stanisławska
Lyrics
-
1 rating
Miasteczko było szare , a ona była Róża...
Lubiła filmy stare i kochać bardzo dużo...
Miasteczko było śpiące , a ona cudnie żywa...
Jak punk rockowy koncert i dziesięć beczek piwa...
Różo! - wzdychali wszyscy panowie...
Róży aromat bił im do głowy...
Różo!- pytali leżąc pokotem...
Kto się użali nad naszym losem
Jeśli nie Ty ?
Różo! - płakali -- my Cię kochamy!
I my bez Ciebie rady nie damy...
Różo! - wzdychali , Różo ! - błagali
Dobrze wiedzieli , że się użali
Nad losem ich...
Połowa tego miasta , co brzydka była przecie...
Wielbiła zapach Róży i słodkie róży kwiecie...
Połowa ludzi druga , a były to kobiety...
Tonęła w płaczu strugach na widok róż
Niestety...
Różo! - wzdychali wszyscy panowie...
Róży aromat bił im do głowy...
Różo! - pytali leżąc pokotem...
Kto się użali nad naszym losem
Jeśli nie Ty ?...
Różo ! - płakali -- my Cię kochamy
I my bez Ciebie rady nie damy...
Różo! - wzdychali , Różo ! - błagali
Dobrze wiedzieli , że się użali
Nad losem ich...
Któregoś roku miasto , gdy wiosna zakwitała,
Przeżyło chwile straszne,
Bo Róża wyjechała...
Panowie smutni tacy , po mieście jak te cienie...
Wydajność spadła w pracy...
W gospodzie - złorzeczenie...
Różo ! - wzdychali wszyscy panowie...
Róży aromat bił im do głowy...
Różo ! - błagali leżąc pokotem...
Ty do nas wracaj ! nie mów że potem!
Ciężko nam żyć...
Różo! - płakali , my Cię kochamy!
I my bez Ciebie rady nie damy!
Różo ! - wzdychali , Różo! -błagali...
Chociaż wiedzieli ,że nie użali
Nad nimi się...
Lubiła filmy stare i kochać bardzo dużo...
Miasteczko było śpiące , a ona cudnie żywa...
Jak punk rockowy koncert i dziesięć beczek piwa...
Różo! - wzdychali wszyscy panowie...
Róży aromat bił im do głowy...
Różo!- pytali leżąc pokotem...
Kto się użali nad naszym losem
Jeśli nie Ty ?
Różo! - płakali -- my Cię kochamy!
I my bez Ciebie rady nie damy...
Różo! - wzdychali , Różo ! - błagali
Dobrze wiedzieli , że się użali
Nad losem ich...
Połowa tego miasta , co brzydka była przecie...
Wielbiła zapach Róży i słodkie róży kwiecie...
Połowa ludzi druga , a były to kobiety...
Tonęła w płaczu strugach na widok róż
Niestety...
Różo! - wzdychali wszyscy panowie...
Róży aromat bił im do głowy...
Różo! - pytali leżąc pokotem...
Kto się użali nad naszym losem
Jeśli nie Ty ?...
Różo ! - płakali -- my Cię kochamy
I my bez Ciebie rady nie damy...
Różo! - wzdychali , Różo ! - błagali
Dobrze wiedzieli , że się użali
Nad losem ich...
Któregoś roku miasto , gdy wiosna zakwitała,
Przeżyło chwile straszne,
Bo Róża wyjechała...
Panowie smutni tacy , po mieście jak te cienie...
Wydajność spadła w pracy...
W gospodzie - złorzeczenie...
Różo ! - wzdychali wszyscy panowie...
Róży aromat bił im do głowy...
Różo ! - błagali leżąc pokotem...
Ty do nas wracaj ! nie mów że potem!
Ciężko nam żyć...
Różo! - płakali , my Cię kochamy!
I my bez Ciebie rady nie damy!
Różo ! - wzdychali , Różo! -błagali...
Chociaż wiedzieli ,że nie użali
Nad nimi się...
contributions: