Mała w czarnym body Lidia Stanisławska

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
W złowiecznych strugach deszczu
Między zmierzchem a północą
Zaczynają polowanie
Tu pod Grandem i Victorią
Jak jastrzębie oblatują
W mercedesach, volkswagenach
Z szumem opon, miękko, dwójką
Po uśpionych nowotelach
A zielone dolce masz
Nie masz marek, spadaj pan
Ja wiem dobrze czego chcę
To jak żyję moja, moja rzecz

Supermeni z dziewczynami
Dziany Arab, nieźle wlany
Skacowany dyrektorek
To klienci nocnej zmiany
Z portierami są układy
Zaraz dzwonię po Lolitę
Jeśli umiesz dać do łapy
Trafiasz szmalec, robisz biznes
A zielone dolce masz
Nie masz marek, spadaj pan
Ja wiem dobrze czego chcę
To jak żyję moja, moja rzecz

Lilkę z miasta znają świetnie
Za dwadzieścia swoich wiosen
Nosi norki od Toniego
Makaroniarz sypnął groszem
Gdzieś w Orbisie w Katowicach
Umęczone tuż nad ranem
Kończą wielkie polowanie
Z pełną sakwą przed zawałem
A zielone dolce masz
Nie masz marek, spadaj pan
Ja wiem dobrze czego chcę
To jak żyję moja, moja rzecz




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim