Gdy umrę odpocznę Lidia Stanisławska
Lyrics
-
1 rating
Dziś głowy nie złożę
Nie siądę na chwile
Bo czasu mam mało
I spraw jeszcze tyle
I coś mnie pogania
Jak co dzień od rana
Więc jeszcze nie spocznę
Gdy umrę odpocznę
Jak ptak, który fruwa
Wysoko na niebie
Wciąż życia ciekawa
Znów biegnę przed siebie
Szczęśliwie zdyszana
Tak życiem pijana
Więc jeszcze nie spocznę
Gdy umrę odpocznę
Są czasami chwile
Gdy mówię- po co
Są czasami ludzie
Których mam potąd
Lecz tak generalnie
Jest kapitalnie
W blasku słońca, w burzy
Życie mi służy
Do przodu przed siebie
Bo wszystko ucieka
Mam oczy otwarte
I na nic nie czekam
Znów światem zdumiona
Z muzyką spełniona
Nie jeszcze nie spocznę
Gdy umrę odpocznę
Nie siądę na chwile
Bo czasu mam mało
I spraw jeszcze tyle
I coś mnie pogania
Jak co dzień od rana
Więc jeszcze nie spocznę
Gdy umrę odpocznę
Jak ptak, który fruwa
Wysoko na niebie
Wciąż życia ciekawa
Znów biegnę przed siebie
Szczęśliwie zdyszana
Tak życiem pijana
Więc jeszcze nie spocznę
Gdy umrę odpocznę
Są czasami chwile
Gdy mówię- po co
Są czasami ludzie
Których mam potąd
Lecz tak generalnie
Jest kapitalnie
W blasku słońca, w burzy
Życie mi służy
Do przodu przed siebie
Bo wszystko ucieka
Mam oczy otwarte
I na nic nie czekam
Znów światem zdumiona
Z muzyką spełniona
Nie jeszcze nie spocznę
Gdy umrę odpocznę
contributions: