Co wieczór zastanawiam się
Czemu ty nie kochasz mnie?
Czemu kiedy wiersze ślę,
Ty dalej serce masz na nie?

Dałbym Ci pąki wszystkich róż
Dałbym Ci gwiazdy i to już
Dałbym Ci Słońce choć tak gorące
Dałbym Ci kwiaty na polnej łące

Kolejny wieczór kolejna noc
Pięknych słów przesyłam moc
Liczę, że to wszystko zmienia
Kiedy mam historię do opowiedzenia

Choć ciągle robisz mi nadzieję
Między nami nic się nie dzieje
Jednak dalej nie wiesz tak czy nie
Ja bardzo proszę ogarnij się

Bardzo proszę Cię,
weź zdecyduj się, zdecyduj się!
Bardzo proszę Cię już,
niech opadnie kurz, opadnie kurz!

Kiedy czekam na Ciebie
Liczę gwiazdy na niebie
Zastanawiam wtedy się,
czy to właśnie Ciebie chcę serce me?

Bo nie chcę cierpieć
Nie chcę płakać
Nie chcę więcej wokół skakać
Nie chcę więcej Ciebie już
Nie chcę pąków, pąków białych róż

Nie chcę spacerów wieczornych
ani nadziei płonnych
Skoro nie chcesz no to cóż
Ja proszę ogarnij się i to już!

Bardzo proszę Cię,
weź zdecyduj się, zdecyduj się!
Bardzo proszę Cię już,
niech opadnie kurz, opadnie kurz!