Ejakulacja Letni, Chamski Podryw

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Boję się zamknąć oczy tu znów,proszę,
Nie chce mieć dziś już mokrych snów
Noszę w sobie pełen wór małych białych rozbójników,
Co robią szum jak Karolak w 39,5
Mama w zakładkach znalazła mi RedTube,
Dowiedziała się też,że założyłem funclub
I że komentuje zdjęcia figury na Facebook,
Kiedy wchodzi do pokoju,nigdy nie robi puk puk.

Jedno wiem to się dzieję kiedy śpię, (oh yea)
To wszystko przez marzenia,
Pragnę już obudzić się,
bo mam bardzo ciężkie noce,
Mam tysiące białych plam,
Kto to będzie prał?! (mama)
Naglę wchodzi mama to zły moment znów,
Kryję się pod kołdrę, krzyczę nie wchodź tu!
(Już ja Ciebie znam synu co tam masz!)
To mój własny członek...

Mam 12 lat nie jarają mnie dziewczyny z klasy,
Nie kupuje prasy,jestem za tym by oszczędzać lasy,
Mam internet wiesz, piwne łącze i sądzę,że będę mieć każdą tu kiedy dorosnę,
Pani od anglika tak mnie jara,że nie mogę przestać o niej myśleć co noc,dla niej ten nektar,
Marzę o niej zawszę zanim zasnę,a gdy przyjdzie sierpień i tak będę mial poprawkę.


Jedno wiem to się dzieję kiedy śpię, (oh yea)
To wszystko przez marzenia,
Pragnę już obudzić się,
bo mam bardzo ciężkie noce,
Mam tysiące białych plam,
Kto to będzie prał?! (mama)
Naglę wchodzi mama to zły moment znów,
Kryję się pod kołdrę, krzyczę nie wchodź tu!
(Już ja Ciebie znam synu co tam masz!)
To mój własny członek...


E, gdzieś mi znowu pojemnik plemników wlazł
nie ma się czego wstydzić
to normalne w waszym wieku (joł)
każdy chłopak musi przez to przejść
pozdro, joł




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim