0
0

Opowiadania Izaaka (Story Of Isaac) Leonard Cohen

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Winnetou
    5 favorites
DrzAmwi się otwarły z wFolna, móAmj ojciec stanął w drFzwiach
Miałem wtGedy dziFewięć lEat
Stał naAmde mną, był wyFsoki, lśAmniły niebieskieF oczy
Zimno Gzabrzmiał Fjego gEłos
CGdy powiedział – Miałem wizję, jestem silny, jestem święty
Muszę speDłnić, Cco rzekł PBan
WyruszFyliśmy więc w Bgóry, ojciec kFroczył, a ja Bbiegłem
Złoty tFopór Gojciec nAiósł


Drzewa zmalały w oczach, staw zmienił się w zwierciadło
Ojciec wypił wina łyk
I odrzucił pustą butlę, gdy rozprysła się w kawałki
Mocno ujął moją dłoń
Zobaczyłem orła, a może to sęp kołował
Nie wiem tego po dziś dzień
Ojciec zaczął wznosić ołtarz, raz obejrzał się przez ramię
Nie pilnował prawie mnie


Wy, co wznosicie ołtarze dziś, żeby poświęcić dzieci swe
Nie czyńcie więcej tak!
Bo schemat nie jest wizją i nikogo z was nie kusił
Żaden Szatan, żaden Bóg
Wy, co stoicie nad nimi dziś i wznosicie tępe ostrza
Was nie było wtedy tam
Gdy leżałem sam na górze, gdy zadrżała ręka ojca
Porażona pięknem słów


Więc, gdy mnie zowiesz bratem swym, wybacz, jeśli zapytam cię
Jaki masz braterstwa wzór?
Gdy wszystko się rozpada w pył, pod przymusem zabiję cię
Lecz pomogę, gdy będę mógł
Gdy wszystko się rozpada w pył pod przymusem pomogę ci
Lecz zabiję, gdy będę mógł
Żałując naszych uniformów, ludzi pokoju, ludzi wojny
Paw rozpostarł ogon swój

Rate this interpretation
contributions:
Winnetou
Winnetou
anonim