Wreszcie poczułeś ten rześki chłód,
Czyste powietrze wdychasz do płuc,
Słuszną ideą kierujesz się,
Wsparty logiką z niezłomnych serc.

Wreszcie ujrzałeś ten cały syf,
Z lepkiej iluzji gdzie przyszło żyć.
Gotowych planów na każdy dzień,
Lichwiarskich długów koszmarny sen.

Wreszcie ruszyłeś tą jedną z dróg,
Co wznosi wolę po szczyty gór.
Tylko wybrani zmieniają sen,
Na piękno prawdy zdołają przejść.

Cieszę się bracie obrałeś cel,
Kreując siebie w gronie Skinheads!
To co wywalczysz jest w setkach dusz,
Z którymi dzielisz skinowski trud. /x2

Wreszcie usłyszysz co mówią ci,
Których oświecił prastary świt.
W ich srogich oczach dostrzeżesz moc,
Nieziemska siła tysięcy słońc.

Wreszcie poznałeś jak płynie czas,
Starym korytem Natury praw.
Myśl drąży skałę jak rzeki bieg,
Kto posiadł wiarę ma siłę jej.

Wreszcie uwierzysz w źródło swych sił,
Z krynicy wiedzy nie skończysz pić.
Natchniony walką o własne ja,
Uświęcasz honor czysty do cna.

Cieszę się bracie obrałeś cel,
Kreując siebie w gronie Skinheads!
To co wywalczysz jest w setkach dusz,
Z którymi dzielisz skinowski trud. /x2

Wreszcie ruszyłeś tą jedną z dróg,
Co wznosi wolę po szczyty gór.
Tylko wybrani zmieniają sen,
Na piękno prawdy zdołają przejść.

Wreszcie uwierzysz w źródło swych sił,
Z krynicy wiedzy nie skończysz pić.
Natchniony walką o własne ja,
Uświęcasz honor czysty do cna.