Prasłowiańska Noc Lech Makowiecki

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Szedłem tam
Szedłem całkiem sam
Wilczym traktem przez gęsty las.
Czułem, że
Wciąż zanurzam się
W miejsca, w których stanął czas...

Orła krzyk
I niedźwiedzi ryk
Przed Nieznanym ostrzegał mnie.
Zadrżał bór
Gdy mocarny tur
Na mej drodze zjawił się...

Wiem, że nigdy wcześniej tu nie byłem
A znajomy jest mi każdy kąt!
Może kiedyś wszystko to wyśniłem?
Może tak naprawdę jestem stąd?
Jestem stąd...

Miesiąc zgasł
Ciemny ożył las
Znów zaczęła krążyć krew...
Wilków jęk
Zbudził w sercu lęk
I poczułem puszczy zew!

Biegłem wskok
Rozgarniając mrok
Gdzie ogniska płomień lśnił...
Ludzi krąg
Powitanie rąk
Już zrobili miejsce mi!

Wiem, że nigdy wcześniej tu nie byłem
A znajomy jest mi każdy z nich!
Może kiedyś sobie to wyśniłem
Gdy zawiedli wszyscy... Nawet Ty!

Starzec, co
Tak jak mało kto
Dawne klechdy umiał pleść,
Jeszcze raz
Zbudził tamten czas
Popłynęła Stara Pieśń...

A w niej uczuć żar!
I bitewny gwar!
Czerwonego wina moc...
Lutni dźwięk
I oręża szczęk
I ta Prasłowiańska Noc...

Wiem, że nigdy przedtem tu nie byłem
A znajomy jest mi nawet wiatr!
Może kiedyś wszystko to wyśniłem!
Może we mnie żyje tamten świat...

Wiem, że nigdy wcześniej tu nie byłem
A znajomy jest mi każdy kąt!
Może kiedyś wszystko to wyśniłem?
Może tak naprawdę jestem stąd?
Jestem stąd...




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim