Luźny łan Łąki łan

Lyrics

  • Song lyrics gównopsa
Asfaltowa życia droga
Śródblokowa, sródtynkowa
Nie musi być wcale sroga
A może być wręcz odlotowa
Wystarczy zdobyć się na skok
I wykonać pierwszy krok
Wyjścia plan z między ścian
Na zielony łąki łan.

Wolna to nastaje chwila
Pasikonia i Motyla
Bąka, Ważki i Sporysza
Z dupy czad aż dudni dysza
Czacha dymi w brzuchu kłuje
Serca mięsień się raduje
Każdy może to brać, każdy może to dać
Jedna brać owadzia mać

Boża krowo leć do nieba
Przynieś to czego mi trzeba
Stonko stonko grasz w zielone
A przenieś mnie na tamtą stronę
Tam gdzie ciała rozpalone roztańczone rozbawione
I niech nigdy nie ochłonę, nie nie
Bo nie kulawy ze mnie fan
Gdy zapyla łąki łan

Łan łan zielony
Łan łan zapyla
Łan łan zielony
Łan łan zapyla
Łan łan zielony
Łan łan zapyla
Łan łan zielony
Łączy łan


Rate this interpretation
contributions:
gównopsa
gównopsa
anonim