Idealny sierżant Kwartet Warszawski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Czy was chłopcy diabeł niesie,
czy was diabeł gna,
że chodzicie po tym lesie
do białego dnia.
Mundur przemókł do koszuli
W taki pieski czas, hej!
Kto ogrzeje, kto przytuli,
Kto nakarmi nas!

Panie sierżancie, bolą nogi!
Panie sierżancie, kawał drogi!
Panie sierżancie, panie sierżancie!
Do kantyny na pierogi czas!
Panie sierżancie, mokro w lesie,
Panie sierżancie, gdzie nas niesie,
Panie sierżancie, panie sierżancie!
Zlituj że się raz!

Czasem bywa szef pyskaty
Kiedy klnie – to zdrów.
U sierżanta, jak u taty:
Żadnych brzydkich słów.
U sierżanta, jak u mamy:
Śpi się i się je! Hej!
Piękne życie przy nim mamy
- niech kto powie „nie”!.

Panie sierżancie…

Co tam żona, narzeczona,
cały pluton żon,
Tylko sierżant myśli o nas,
właśnie tylko on.
Kiedy jesteś zmordowany,
kiedy jest ci źle, hej!
Przytul bracie go do rany,
to zagoi się!

Panie sierżancie…




Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim