O moich kłopotach z zimą (Ach, ta zima) Kszystof Kiełpiński

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
["Dobrze to ja może zaśpiewam
o moich kłopotach z zimą.
Nie, bo teraz idą takie mrozy,
że ptaki będą w locie
zamarzać. Zwłaszcza gile."]

Ach... Ach ta zima,
ciężko będzie z łóżka wstać.
Ach ta zima,
z misiów trzeba przykład brać.
Ach ta zima,
coś się musiało w nocy stać,
kaloryfery nie chcą grzać
i ciepło traci też pierzyna.

Prawdopodobnie pękła rura,
pewnie nie wiedzą jeszcze która.
Do rana jeszcze tyle godzin,
kto wie co jeszcze mi się zlodzi.

Cały parapet pokrył szron.
Katarek z grypką już tu są,
gdy wstanę wtedy dorwą mnie.
Zimnisko wstrętne wynoś się.

Ach ta zima,
w kontaktach także prądu nima.
Co rok ta sama kopelina,
na parafinę trzeba przejść.

["Nie no, mnie to chyba zimą
spotka śmierć. O cholera"]

Prawdopodobnie to wichura
zerwała nocą prądu sup.
Nim tu się zjawi ten fachura
człowieka czeka głód i chłód.

Gdy minus dziesięć spada rtęć,
człowiek do życia traci chęć.
Nieczynne media, wieśći brak,
zaraz mnie tutaj trafi szlag.

Ach ta zima,
przydała by się mi dziewczyna.
Herbatka, cytrus, miód, malina,
ech, na hawajach chciałbym być.

[macarena]




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim

Most popular songs Kszystof Kiełpiński