Ewolucja KSU

Lyrics

  • Song lyrics Rybka
    2 favorites
Godzina trzecia zero sześć  G#m
Przypadek ten się zdarzył   E G#m
Gdzieś pękły rury ruszył ściek
Ulice już zalane
Ropa, olej, kał i mocz
Dokładnie wymieszane
Zalały parter podnoszą się
Atakują falami

Ref: Ewolucja w ścieku      B A F# /x4

Główną ulicą gdzie jeszcze wczoraj
Krążyły limuzyny
Płyną odpady ludzkie zwłoki
Ostry zapach zgnilizny
Spłoszone stada szalonych szczurów
Do mieszkań się wdzierają
Ludzkość upada w ginącym raju
I nowa era nastaje

Geniuszy dzieła cuda techniki
W gównach się przewracają
Władcy stworzenia siedzą na dachach
Na koniec gry czekają
Gdy ściek opadnie w śmierdzącym szlamie
Narodzi się nowe życie
Szczury płazy gady i muchy
Na ewolucji szczycie


Rate this interpretation
Rating of readers: Average 2 votes
contributions:
Rybka
Rybka
Redakcja
Redakcja
anonim